Oceny blogów to jednak bardzo subiektywna kwestia. Niektórym podoba się ten kolor, innym nie. Czasem tematyka bloga podpasuje, innym razem jest odwrotnie. Niemniej jednak od dłuższego czasu przejawia się niechęć do anglojęzycznych tytułów bloga, adresów, belek, sentencji, czegokolwiek. Odnoszę wrażenie, że ludzie wychodzą z założenia - skoro jestem w Polsce, mieszkam tu, żyję i mam bloga na polskojęzycznej wersji, to powinienem mieć dosłownie wszystko w tym właśnie języku. I tak się zastanawiam... Właściwie dlaczego?
Przychodzi mi na myśl kilka... a w zasadzie tylko jeden powód, dla którego można by w ten sposób reagować na wszechobecny język angielski. Patriotyzm. Ale umówmy się, nie rozmawiamy o Amerykanach, którzy faktycznie w sporej mierze kochają swój kraj (jak się im dziwić?). Brzydko to zabrzmiało, ale niewielu znam patriotów. Naprawdę. Większość narzeka na kraj i nie chce w nim mieszkać, a mieszka... bo tak wyszło. Co jeszcze mogłoby być takim powodem?
Ale co tam powody! Najśmieszniejsze jest zdanie, które ostatnio przeczytałem, pozwolę sobie zacytować: "Nie rozumiem, dlaczego wśród dzisiejszej młodzieży na piedestale jest znajomość języków obcych, a w tym angielskiego ponad wszystko."... Rozumiecie? Bo ja nie. Nie chcę obrazić tej osoby, w żadnym razie, niemniej jednak owa persona niewątpliwie mnie umrzyła. I to na miejscu. Wyobraźcie sobie świat, w którym znajomość języków obcych jest bardzo ważna i ludzi, którzy nie przywiązują do tego wagi, a potem nie mają takich umiejętności i nie potrafią znaleźć przez taką głupotę pracy? No bo dlaczego mieliby stawiać na piedestale wielojęzyczność? Absurd.
Żeby nie było, że jadę po tej dziewczynie - a tak wcale nie jest, naprawdę - jestem w stanie zrozumieć, że być może to po prostu niefortunne dobranie słów. Być może według niej wygląda nieestetycznie, gdy blog ma wszędzie jakieś wstawki z języka angielskiego - jest on w końcu bardzo popularny, międzynarodowy, więc to żaden fun go używać. Być może. Nie jestem, ponownie, obiektywny w tej kwestii, bo sam przez kilka ładnych lat miałem bloga z anglojęzycznym adresem, sentencjami i podstronami. Nie wszystkie mi się podobają, a takie rzeczy to kwestia indywidualna, niestety.
Bawi mnie jednak, jak niefortunny dobór słów może zmienić całkowicie odbiór całokształtu.
A w ramach absolutnego braku patriotyzmu, ale umiłowania do cholernie drogich w Polsce słodyczy, Starkids:
Patriotyzm patriotyzmem a ciekawe ile osób poszłoby na przykład walczyć jeśli trzeba by było walczyć o nasz kraj -.- Fajnie się mówi i fajnie się beszta. Ja osobiście jako harcerka powinnam mieć... postawę patriotyczną (?) a tak naprawdę coraz bardziej wstydzę się tego, że jestem Polką. Języki są potrzebne. To chyba właśnie one- przynajmniej tak mi się wydaje- pomagają ludziom zapomnieć o nieporozumieniach i waśniach z których wynikają wojny.
OdpowiedzUsuńJak pisałem, nie sądzę, aby wielu Polaków było patriotami, toteż nawiązałem do tego, że Polska to nie Ameryka, gdzie, wydaję mi się, jest dużo więcej osób kochających swój kraj. Odnoszę takie wrażenie, być może media w ten sposób idealizują Amerykę, nie mam pojęcia.
UsuńHarcerstwo to ponoć świetny fun. Nigdy nie byłem, a szkoda.
Tak- naprawdę harcerstwo to niesamowita sprawa. Wiele śmiechu, zabawy i człowiek może zapomnieć o całym szajstwie, które go otacza :)
UsuńTak też słyszałem. Szkoda, że w dzieciństwie tak rodzice srali po gaciach, żeby mnie gdziekolwiek na jakiekolwiek obozy czy inne takie wysyłać. W wyniku czego nigdy nie byłem na żadnym obozie, harcerstwie czy gdziekolwiek... Auć, trochę przykre. O, były wycieczki szkolne, ale to kilkudniowe. No i to nie to samo ;c
UsuńMoim zdaniem język polski jest naprawdę pięknym językiem. Niemniej, sama czasem używam obcojęzycznych wstawek. Po prostu niektóre słowa mają lepszy wydźwięk, brzmienie, w innym języku. I nie uważam że taka opinia ubliża naszemu językowi.
OdpowiedzUsuńNigdy nie rozumiem ludzi, którzy uważają, że jakiś język jest piękny ;D.
UsuńCzy to dziwne?
Njet. Gusta najróżniejsze są przecież. Ja nie rozumiem ludzi, którzy cenią sobie francuski, przykładowo.
UsuńNo ale to raczej nie jest kwestią gustów. W sensie to, o czym pisałem, bo dla mnie w zasadzie każdy język jest po prostu językiem. Trudnym lub mniej, ale no... językiem. Nie segreguję ich na takie, które są dla mnie fajne, bo po prostu nie rozumiem co mogłoby się kryć za kategorią "fajne języki", w jaki sposób jakikolwiek tam wcisnąć, na jakiej podstawie. Podobnie jest z tymi niefajnymi. Kiedyś uważałem, że na przykład francuski jest nieciekawy, trudny i niefajny, ale powiem szczerze, że nie mam pojęcia jakimi kategoriami się kierowałem. Teraz wiem po prostu, że jest trochę trudny i stosunkowo ciężko mi się go uczyć.
UsuńSkromnie mówiąc (a właściwie pisząc) uważam się za patriotkę. Zostałam wychowana w takim domu gdzie znajomość wszystkich najważniejszych dat w historii polskiej to po prostu mus. Jestem przekonana że większość ludzi tak czy siak nie poszłaby na wojnę gdyby trzeba było bronić kraju. Wyjechali by do Ameryki i "radzcie sobie sami". Oczywiscie Polska jest jaka jest i nie mamy na to aż takiego duzego wpływu ale to nasza ojczyzna kochani. Bez względu na wszystko. Nasi rodacy podczas wojny oddawali życie za Polskę a niestety często ludzie tego nie doceniają :/ Jednak nie uważam żeby angielskie wzmianki, tytuły czy ogólnie nauka języka angielskiego lub jakiegokolwiek innego była brakiem patriotyzmu :D
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za wszelkie blędy ale tak to jest jak pisze sie na szybko na tablecie. Pozdrawiam :*
Wobec tego podziwiam, skoro jesteś (jeśli jesteś) patriotką. Ja nie ukrywam, nie jestem.
UsuńI może nie tyle do Ameryki, bo tam trzeba jednak mieć wizę, ale na pewno w jakieś inne, bezpiecznie miejsce bilet w jedną stronę.
Ojczyzna ojczyzną, ale skoro nasza własna ojczyzna nie jest w stanie w stu procentach zapewnić tego wszystkiego, czego oczekujemy, to nie ma się co oszukiwać. I to oczywiste, że w wojnie Polacy odznaczali się prawdziwą odwagą i tak dalej, ale to nie zmienia faktu, że nie żyją. A Polska dostała po dupie i to głównie ludzie pamiętają. Nie to, że mieliśmy też wygrane bitwy, ale to, że przegrywaliśmy. Też nie wiem, w jaki sposób przeciętny Kowalski miałby doceniać śmierć żołnierzy kilkadziesiąt lat temu. Oddawać wszystkie swoje pieniądze dla poszkodowanych Polaków i umrzeć z głodu? Nie oszalejmy. Dzięki nim jesteśmy krajem suwerennym, wolnym i nieuzależnionym w dużej mierze od nikogo. Pomijamy gaz Rosji i takie różne.
Niemniej jednak, ciągłe życie przeszłością prowadzi tylko do nienawiści i rasizmu. Bo Francuzi nie pomogli, bo Brytyjczycy nie pomogli, Ameryka miała nas w dupie, Niemcy zaatakowali i Rosja też. Komu to będzie służyło? Nie wierzysz? Cała rodzina pokolenia, które pamięta wojnę tak mówi. I nie lubią ani Żydów, ani Niemców, ani Francuzów... Dobra, nie lubią nikogo. I co, pomaga im to żyć?
Nie wiem co obecnie oznacza patriotyzm. Co przez to rozumiesz. I w sumie od tego powinienem zacząć ;D.
Pozdrawiam :*
ja co chwila wtrącam angielskie słówka. po prostu to lubię. uważam, ze niektóe określenia po prostu brzmią po angielsku fajniej i ciekawiej niż po polsku (i vice versa - polskie 'beka' jest bezkonkurencyjne, a po angielsku nie za bardzo jest jak to zastąpić). ludzie są niechętni, bo po prostu muszą sobie na coś ponarzekać.. tacy już są. a patriotyzm? temat rzeka...
OdpowiedzUsuńjęzyk angleiski jest mega ważny, jego znajomość w naszych czasach to już nie atrybut, ale oczywistośc i minimum.
bardzo lubię Twoje etykiety
A myślałem, że nikt nie zwraca uwagi na moje etykiety ;c
UsuńCzasami chciałoby się zostać ninja i mieć wszystko gdzieś, przynajmniej takie jest moje zdanie. Osobiście to podoba mi się język angielski (i to nie tylko ze względu na The Beatles) i nie rozumiem ogólnego hejtu (zgrozo!) na ten język. Jeżeli łatwiej jest się nim posługiwać, to dlaczego nie? Jeżeli tak wyrażasz siebie, to co komu do tego? Jeżeli przy tym dbasz o język polski - tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńPokój!