`kilka spraw mówionych beznamiętnie

   W tym tygodniu nocowała u mnie koleżanka przez kilka dni. Nie było to planowane - zwyczajnie nadszedł u niej remont, a ona, uczulona na niemalże wszystko, w tym kurz i pył... Cóż, powiedzmy, że byłem jej deską ratunku. Było przyjemnie, chociaż też z błogością przywitałem kilka dni samotności. Jestem człowiekiem, który potrzebuje tego, jak powietrza i cóż mogę na to poradzić.

   Od kilku dni martwi mnie pewna kwestia. Nie chciałem dotychczas pisać o tym na blogu, bo pomyślałem "Przesadzasz. Daj mu czas". Ale czuję się bardzo niezręcznie w momencie, gdy dzień w dzień widzę I. dostępnego, bawiącego się z nowymi (?) znajomymi, podczas gdy ja jestem zapomniany. Jego koleżanka, a moja znajoma, L. też się do mnie zupełnie nie odzywa i nie mam pojęcia, jaka mogłaby być tego przyczyna. W każdym razie, list na pewno nie był dobrym pomysłem i szczerze bardzo żałuję, że go wysłałem. Nie było to warte. Trochę nie mogę skupić się na czymś więcej, bo... tak, myślę o tym. Niech to szlag.

   Pierwszy raz od dawna dostałem zaproszenie na imprezę urodzinową. Nawet trudno mi opisać, jak byłem tą perspektywą podekscytowany i jak nie zdziwiło mnie, że zwyczajnie nie mogę tam być - nie mam na to pieniędzy. Fundusze już nie raz pokrzyżowały jakieś plany i prawdę mówiąc nie jest to dla mnie większym zaskoczeniem i teraz. Życzę dobrej imprezy tak, czy inaczej dla tych, którzy będą!

   Yellowcard - Only one.

Wśród gier skacze morth - Anno 2070



    Przede wszystkim, materiał ukazuje się dzięki CD-Action i ich udostępnieniu owej gry w swojej gazecie (koszt to 15,99zł). Polecam, jeżeli kogoś zainteresuje ten rodzaj zabawy.

store.steampowered.com


   Szczerze mówiąc, trudno było mi uwierzyć z początku, że gra pochodzi z końcówki 2011 roku, bo 17 listopada. Dlaczego, wyjaśni się później. Niemniej jednak, może kilka faktów.
   Jest to strategiczna gra komputerowa z mocnymi elementami ekonomii. Może nie jestem aż tak bardzo wielkim fanem tej dziedziny, ale pamiętając SimCity sprzed wielu lat, skusiłem się. I nie żałuję.
   Anno 2070 wyprodukowana jest przez Related Desings, a wydana przez Ubisoft.

   O czym? Akcja całej gry toczy się w tytułowym 2070 roku. Wskutek roztopienia się lodowców obecnie znany nam świat bardzo się zmienił. Wiele miejsc, które obecnie istnieje, w grze już nie funkcjonuje, zalane przez podniesiony poziom wody. Świat zmienił się w dryfujące wyspy, które łączą się głównie dzięki statkom wszelakiego rodzaju lub samolotom. I w takim świecie przychodzi nam budować swoje imperium.
   Możemy kierować jedną z trzech frakcji futurystycznych (a poza kompanią, z czasem uzyskujemy możliwość do wszystkich frakcji, o ile ciekawie to wszystko rozwiążemy) - Fabryci, Ekosi i Technosi. Nazwy mówią w zasadzie wszystko. Fabryci, czyli przerysowana ekipa żądna jak największych i najszybszych zysków. Ekosi, czyli snoby, które fanatycznie głoszą wyższość obrony ekologii, wiatraki produkujące energię i tego typu rzeczy. Technosi, to frakcja, do której każdy ma dostęp po pewnym czasie, oferuje nam laboratorium i akademię, a także możliwość eksploracji dna morskiego. Każda z nich ma swoje plusy i niewątpliwe minusy, to od nas zależy co wybierzemy.
 
   Niesamowita jest dla mnie grafika. Nawet na stosunkowo niskich ustawieniach graficznych świat wygląda naprawdę bajecznie i malowniczo. Intrygująco, jako odbiorca byłem mile zaskoczony i własnie dlatego długo nie chciałem uwierzyć, że to gra sprzed czterech lat, bo wygląda naprawdę świetnie. Twórcy pomyśleli nawet o takich elementach, jak pływające wokół ryby, wieloryby, rekiny, a nawet płaszczki w oceanie. I to jest właśnie niesamowite.
   Anno 2070 to typ gry, który raczej nie za prędko Was znudzi, jeżeli lubicie klimaty strategiczne. Mając kilkadziesiąt godzin przegranych w tę produkcję w dalszym ciągu nie wiem o niej wszystkiego, nie zdołałem przejść całej kampanii i tak dalej. To niezwykły tzw. "zjadacz czasu". Siadasz i nagle świat przestaje istnieć, bo zawsze jest coś, co należałoby zrobić.

   Nie może być jednak tylko o superlatywach. Są też minusy. Jakie? Główny, który niezwykle mnie poraził, to kiepskie samouczki. Dostarczane są one przede wszystkim w kampanii i w stosunkowo początkowej fazie gry zostajemy rzuceni na głęboką wodę - zyski są minusowe, a my balansujemy na granicy bankructwa. Niestety niby jakieś wskazówki są podawane, ale nie uczą one absolutnie jak grać w strategiczną grę. Dalej nie wiem jak można podnieść podatki (więc jeśli ktoś posiada taką wiedzę, z przyjemnością ją przygarnę), nie mam pojęcia też jak wybrnąć z tego niezwykłego kryzysu ekonomicznego, w który gra sama nas wpakowała. Ile razy próbuję, na ogół wychodzi tak samo - więcej tracę, niż zarabiam. Samouczki ssą i to bardzo. Jeżeli nie miałeś wcześniej kontaktu z tą produkcją, będziesz się raczej mocno głowić co zrobić dalej, aby wybrnąć i zaliczyć zadanie.

   Niezwykle intrygująca możliwość budowania własnego imperium. Co prawda, aby grać i mieć pełen dostęp musimy podłączyć się w znakomitej większości do Uplay, ale to niewielka cena za naprawdę fajną zabawę. Polecam dla każdego, kto lubi ten rodzaj gier komputerowych i ma trochę czasu.

7/10

© Agata | WS | x x.