`bo tańczyć chcę na nowo

Stawiam pierwsze, bardzo nieśmiałe kroki na lądzie, którego nie znam. Rozglądam się dopiero, udeptuję podłoże i sprawdzam, czy mogę na nim stanąć choć odrobinę pewniej, niż zazwyczaj. Nie mam pewności.

Może właśnie dlatego trochę zamilkłem tutaj. Zazwyczaj jest tak, że jeśli nie mam z kim porozmawiać o trapiących mnie rzeczach, piszę. I mógłbym pisać dalej, pomimo wszystko, ale nie wiem czy kolejna notatka o związku mojej mamy, który mnie obecnie bardzo martwi miałby sens. Nie wiem, czy jest to wspomnienie, które chciałbym mieć w pamięci na dłużej.
Próby walki o swoje pragnienia, marzenia i plany - tak, to jest coś, co by mnie interesowało w przyszłości, chciałbym o tym pamiętać.
Nieważne jaka przyszłość będzie dla mnie realizowana.

Coraz częściej myślę o tym, że jeśli umrę nagłą śmiercią, nie stanie się nic wielkiego. Nie wiem skąd ta przykra konkluzja, ale nawiedza mnie co jakiś czas, gdy pojawia się dziwny i niezidentyfikowany, bardzo krótki ból z boku, po lewej stronie przy żebrach.

Byłbym wdzięczny za wszelkie okejki i subskrypcje, jeśli zainteresuje Was mój kanał. Raczkuję, klęczę w tym, można by rzec, ale staram się.

© Agata | WS | x x.