`szum z niczego - nasze media i Eurowizja

    Podejrzewam, że sporo osób takich jak ja - nie oglądających Eurowizji od lat - słyszało o kimś takim jak Conchita Wurst. Dla tych, którzy jednak nie i mieli spokojne kilka tygodni, nie będąc zalewanym wiadomości różnych, wątpliwych niekiedy treści przez przeróżne portale, które o nim pisały i grupy na FB mogę w skrócie kilka słów napisać. Jest to mężczyzna (owszem), który przebiera się za kobietę. Drag queen, a to nie oznacza, że jest kobietą, nie ma penisa i ma cycki lub/i zmienia płeć. To oznacza, że taki mężczyzna czuje się dobrze jako mężczyzna, ale pewną formą rozrywki, może transwestytyzmu albo fetyszem, po prostu jest przebieranie się i upodabnianie (często aż do złudzenia) do kobiety. Gdy ktoś jest przebrany za kobietę to wówczas mówi jak ona i stara się zachowywać możliwie jak najbardziej kobieco. Polskim w miarę znanym odpowiednikiem był sobowtór Dody, Dżaga. Pamiętacie? To również był mężczyzna, świadomy swojej płci i seksualności (nawet przystojny w dodatku, jeśli ktoś preferuje takie typy), który przebierał się za kobietę i na tym zrobił małą karierę w show-biznesie. I Conchita Wurst to właśnie taka drag queen. Jego cechą, która czyni go rozpoznawalnym i zapamiętywanym przez innych to właśnie przebranie za naprawdę urodziwą kobietę i... broda. Sądzę, że to właśnie fakt, że posiadał zarost zrobił taki szum, aniżeli sam fakt, że facet jest drag queen. Wspomniany przeze mnie przykład, czyli Dżaga także w końcu nią był (albo jest, cicho o nim teraz), ale golił twarz. Nie robił więc aż takiego wrażenia, nawet przebrany za kobietę miał dużo bardziej męskie rysy twarzy. Thomas (czyli Conchita) charakteryzuje się bardziej delikatną budową ciała i urodą, chociaż widać jego męskie ramiona, na przykład.
    Trochę poszperałem, zrobiłem mały research i wyczytałem, że Conchita Wurst to sposób na wyrażenie wołania o tolerancję i akceptację. Nie dość, że jest drag queen, to także gejem, w dodatku zamężnym od kilku lat. W związku z czym wszelaki flame na jego temat był potęgowany kilka dni temu jeszcze bardziej, bo cała jego osoba krzyczy tym, czego Polacy i być może większość Europy nie chce zaakceptować.
    Do czego zmierzam? Niestety, ale głosy, które liczą się w Polsce - czyli na przykład parlamentarzyści (Adamek, którego kiedyś szanowałem za walki; dalej uważam, że zrobił dużo dla boksu, ale jego poglądy są - lekko mówiąc - spartańskie) i inni wysoko postawieni ludzie wyrażają niepochlebną opinię. I to mało powiedziane, bo słowa jakie w jego kierunku padały... Posłuchajcie. Wy, młodzi, którzy może mnie czytacie. Czy tego chcecie, czy nie jesteśmy w XXI w. Drag queen są od lat. Wielu, wielu lat. Niegdyś siedzieli cicho, stłamszeni przez środowisko. Wstydem było przyznanie się. Albo nie, nie wstydem. Niebezpieczeństwem. Za to i za wiele innych rzeczy mogli Was zabić. Taka prawda. Homoseksualizm nie jest też żadną nowością. Fakt, że zacierają się różnice płciowe (kobiety na przykład walczą o całkowite równouprawnienie, a to coś oznacza, drogie panie) i tak dalej. To jest normalne. Być może nie tak bardzo, jakbyście chcieli - że życie i wszyscy wokół są albo czarni, albo biali. Czy kiedykolwiek nasze życie było albo takie, albo inne? Zawsze jest trochę szarości.
    "Dziwoląg, leczyć ją/jego/ono, co to ma być, spalić tego pedała" - tak, nie żartuję. Takie teksty i wiele innych, podobnych można znaleźć na jego oficjalnych stronach, typu YT, FB, pod wszelkiego rodzaju materiałami z jego osobą. I teraz pytanie. Co jest z Wami, ludzie, nie tak? Dlaczego zachowujecie się, jakby drag queen, jakby gejów i lesbijek nie było? Są. Jest ich miliony. Nawet w Polsce, chociaż może to Was zdziwić. Żyją w szczęśliwych związkach, spełniają się. Wam nikt nie zabrania być sobą, więc dlaczego zakazujecie tego innym?
    Lecą złe i negatywne opinie, ba, mało - obrazy. Grożenie śmiercią. A ktokolwiek słyszał jak ten facet śpiewa? Bo jak dla mnie odwalił kawał dobrej roboty. I tak, ta piosenka podobała mi się bardziej, niż Polska. I rosyjska też była bardzo fajna.
    Ja nie piszę wszędzie, nie wygłaszam negatywnych opinii odnośnie Donatana i Cleo, a mógłbym. Tylko po co? Co by to zmieniło? Wystąpili. Jednym się to podobało, innym nie, ale te bóle dupy są naprawdę niepotrzebme. Tworzą tylko wokół siebie cyrk - oni, Donatan, niby "normalny", a nie Conchita. Dajcie ludziom żyć tak, jak chcą żyć. Wygrał on. Zasłużył, czy nie - kwestia sporna. Mnie się utwór podobał, więc wielkich problemów z tą decyzją nie mam.
    Who cares? Kto przejmuje się Eurowizją, ludzie? No właśnie... Nikt. Ale jadaczki to się niektórym nie zamykają, chyba tylko dla zasady. Słusznie. To przecież takie mądre.

Posłuchajcie, jeśli chcecie. Zamknijcie oczy i powiedzcie, czy to naprawdę było aż takie badziewne. Bo aż tak, to myślę, że nie.

I tu, jako bonus, Rosja. Czyli pierwszy utwór, który mi się tak naprawdę bardzo spodobał.

7 komentarzy:

  1. Głos ma ładny, nie da się ukryć. To transwestytów nic nie mam, do drag queen nic nie mam, do homoseksualistów też nic nie mam. Moje jedyne 'ale' to broda. Po co i na co? Jakby nie posiadał zarostu, jeszcze tak podkreślonego, byłby mi bierny kompletnie. A tak, nie mam żadnego "bólu dupy", ale owej brody zwyczajnie nie rozumiem, nie pojmuje udziwniania wizerunku drag queen, uważam to za zbyteczne i trochę mnie drażni.
    Ale drażni mnie też podejście co do homoseksualistów. "chore, nienormalne, nienaturalne"? Szkoda że towarzyszy ludziom od antyku, a w naturze występuje i u zwierząt. I to by było chyba na tyle jak chodzi o nienaturalność. Rzecz stworzona przez naturę jest nienaturalna, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy gdyby nie miał brody, wpadłabyś na to, że jest drag queen, facetem w sukience, czy cokolwiek w tym rodzaju? Bo ja osobiście nie. Ktoś kiedyś powiedział, że akurat w Eurowizji ważne jest, aby się czymś wyróżnić - ludzie słuchają tych piosenek ciągiem, więc większość wydaje się być taka sama. Donatan wyróżnił się tym, że wokół były półnagie kobiety z wypływającym biustem i sugestywnymi ruchami - zaprezentował seks, którego jest już chyba trochę dosyć. A Conchita tolerancję. Wygrało to, co wygrało ;).

      Usuń
    2. Ale ja uważam że słusznie wygrał, bo głos ma naprawdę ładny, talentu mu nie ujmuję.
      Nie wpadłabym od razu, dopiero po czasie, ze względu na posturę. Ale to też kwestia niesamowicie dopracowanego makijażu, a drag qeen zwykle wyglądają ewidentnie jak kobiety, bądź wręcz karykaturalnie z przerysowanym makijażem. Uważam że bez brody, byłoby lepiej, to wszystko.

      Usuń
  2. Nie rozumiem tej ekscytacji Cochitą Wurst. Prawda jest taka, że gdyby nie ten cały hejt w internecie, to nawet nie wiedziałabym, że ktoś taki występuje na Eurowizji, bo nie oglądałam od lat tego konkursu. Myślę, że poniekąd dzięki temu Austria wygrała, było kontrowersyjnie, oryginalnie, nietypowo, piosenka typowo za to Eurowizyjna moim zdaniem - często wygrywają tam utwory z jakimś przesłaniem typu "wszyscy jesteśmy równi" i to jest cały sens tego show chyba, tak po prostu jest. Pewnie gdyby ten gościu Thomas się ogolił i ukrył męskie cechy, to nikt by go nie zauważył i możliwe, że nie byłby nawet w czołówce. Piosenka jest ok, ale dla mnie bez szału. Wolałabym wygraną Holandii czy Szwajcarii. Ale obrzucanie mięsem Conchity wiąże się z jej kontrowersyjnym wyglądem chyba, nie wiem czemu tak wszystkich to poruszyło, mnie osobiście to nie rusza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak napisałem, także bym nie wiedział o istnieniu tej osoby. Ale nawet gdy teraz wiem, nie rozumiem tak czy inaczej o co chodzi. To znaczy, dlaczego tak negatywne opinie zbiera jedna osoba.
      Gdzieś czytałem, że to ponoć oznaka, że Europa się stacza - fakt, że drag queen wygrała. Tylko pytanie, dlaczego? Na to nie jestem w stanie odpowiedzieć.

      Usuń
    2. Też mi trudne pytanie... bo mamy nietolerancyjne społeczeństwo. Homoseksualistów traktuje się często na równi z pedofilami, a transwestytów ze zboczeńcami... ogólnie zamiast ścigać morderców i gwałcicieli to ludzie wolą zajmować się tymi, którzy żyją nie tak jak wielu by chciało. Europa się stacza dla nich bo nie tolerują inności, a dla mnie się stacza gdy widzę ogólne chamstwo i nietolerancję... ilu ludzi tyle opinii...

      Usuń
  3. Cóż, ja osobiście nigdy wcześniej nie słyszałam o sposobie występu jakim kreują się drag queen. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, mnie to nie interesuje. Oglądałam Eurowizję, bo lubię wszystkie programy muzyczne, żyję muzyką. Nawet jeśli program jest mega komercyjny, nie obchodzi mnie wynik ale moje własne gusta. Holandia, Austria czy Rosja nie zrobiły na mnie wrażenia, zachwyciła mnie zaś Grecja.
    Ale wracając do osoby Thomasa - dla mnie osobiście było to niesmaczne. Jestem osobą tolerancyjną. Nie mam problemu z istnieniem homoseksualistów, nie uważam tego za chorobę. Ale znam granicę własnej tolerancji i dla mnie taki styl zmierza donikąd. Tak jak napisałeś, ludzie mają prawo robić ze swoim życiem co im sie podoba i nie mam nic przeciw temu dopóki ktoś na siłę nie próbuje przekonać mnie do swoich racji.
    Co do Donatana. Uwierz mi śledzę jego wypowiedzi już od dłuższego czasu i wiem, że lubi gwiazdorzyć. Ale cenię go za dystans do pewnych spraw i poczucie humoru.

    OdpowiedzUsuń

Kulturalnie, grzecznie, bo jak poleci bezpodstawna krytyka, to w łeb!

© Agata | WS | x x.