Wśród gier skacze morth - Don't Starve

   "Don't Starve" wyróżnia się na pewno nietypową, jak na obecne czasy, grafiką, która jednym przypadnie do gustu, a inni uznają, że nie mogą jej ścierpieć. Prawdę powiedziawszy przedstawicieli drugiej opcji jeszcze nie poznałem, więc jeśli macie takie właśnie odczucia, gdy patrzycie na tę grę - dajcie koniecznie znać.
    Nie oceniajcie jej jednak zbyt pochopnie, bo być może bardzo Wam się spodoba. Przede wszystkim, kilka słów o niej samej. "Don't Starve" miała swoją premierę już kawał czasu temu, bo 23 kwietnia 2013 na całym świecie przez ekipę deweloperską Klei Entertainment. Jeżeli lubisz gry polegające na przetrwaniu i eksploracji otoczenia, podejrzewam, że będziesz zachwycony!
by morth from Steam (dracjonis
   O czym? Przede wszystkim, na "dzień dobry" uzyskujemy kilka opcji, jak wybranie preferowanej przez nas postaci (na początku tylko Wilson, a całą resztę możemy odblokować później), ustawienie sobie świata (polecam więcej jagód, na przykład), a nawet dodanie modów, które nas zainteresują z Workshopu w Steamie (także inne postaci, jak Gerald z Wiedźmina itd.).
   Gdy przeszliśmy już do gry, pojawiamy się w absolutnej dziczy ( mapa losowo generuje się przed każdym rozpoczęciem rozgrywki). Zostajemy tam podstępnie przeniesieni przez Maxwella, demona, który wita nas na początku kilkoma słowami, nierzadko ironicznymi. I zaczyna się nasze przetrwanie w obcym świecie. Pamiętajcie, to survival. Nie będzie łatwo.
   Przede wszystkim, to dzicz. Mamy trzy wskaźniki - psychiki, głodu i życia. Musimy dbać tak naprawdę o każdy z nich. Zorganizuj sobie żywność, wznieć ognisko, skonstruuj jakieś narzędzia, rozwijaj się - innymi słowy, przetrwaj. Cel naszej gry ustalamy my sami - przeżyć jak najwięcej dni, uciec z tego cyrku na kółkach, gdzie wszystko chce Cię zabić (pamiętaj, żaby nie są miłe), przejść tryb przygodowy - to Twoja decyzja.
   Od tego, ile dni przeżyjesz zależne jest, jak wiele postaci uda Ci się odblokować. Nie tylko wyglądają inaczej, ale każda z nich (także te z moda) mają swoje unikalne cechy, zdolności, ale i wady.
by morth from Stream (dracjonis)

   Dlaczego polecam? Przede wszystkim z powyższego tekstu możesz wywnioskować, że to bardzo prosta gra. Masz ogień, jedzenie, możesz handlować tym życiem. Wielokrotnie jednak rozgrywka i wydarzenia mogą pokazać Ci niesamowite sytuacje, z których nie będziesz wiedział jak masz wyjść, a cały Twój dobytek, który udało Ci się zebrać może zniknąć w dosłownie kilka chwil. Nie zliczę ile razy piorun spalił moje skrzynki i łatwopalne przedmioty w nich zawarte. Ile razy pająki goniły mnie wokół niewielkiego ogniska i nie pozwalały tym samym dołożyć do niego. Moja pierwsza śmierć w tej grze była na dwudziestym piątym dniu, ponieważ padał deszcz (a to automatycznie powoduje pogorszenie samopoczucia naszej postaci), ognisko ledwo się tliło, była noc, a mnie goniły... omamy. Nie żartuję, omamy. Uczucie ogromnego osamotnienia i zdania tylko na siebie potęguje emocje, które niekiedy sięgają zenitu. Prawdziwy survival, walka o życie. Myślę, że owa gra (to tylko moja subiektywna, niczym nie poparta opinia) może rozwinąć w Tobie umiejętności szybkiego myślenia i rozwiązywania problemów.

10/10

2 komentarze:

  1. Morth, uprzejmie, grzecznie i kulturalnie (nie chcę w łeb!) informuję, że Twój blog został oceniony na Wszechstronnych.
    Zapraszam do lektury.
    Pozdrawiam,

    Freehugs

    OdpowiedzUsuń

Kulturalnie, grzecznie, bo jak poleci bezpodstawna krytyka, to w łeb!

© Agata | WS | x x.