`kilka wspomnień z Augustowa

Wiklinowy samochód ;)
 Jako że w tę niedzielę (06.08) w Augustowie było Pływanie Na Byle Czym postanowiłem porobić trochę zdjęć, skoro już i tak tam byłem. Z parudziesięciu udało się zrobić parę porządnych i oto efekty. Chciałbym móc w takiej formie wyrażać się częściej, ponieważ daje mi to naprawdę dużo radości, niestety nie mam sprzętu do tego typu zabawy - wszystkie zdjęcia robione są telefonem, który niegdyś należał do mnie, a w chwili obecnej do mojej rodzicielki. Blackberry Storm ma niesamowicie dobry wbudowany w aparat, wobec tego polecam, gdyby ktoś zamierzał kupić ten sprzęt i zależałoby mu na dobrych fotkach.
Straż pożarna!
 W dalszym ciągu szukam pracy. Gdyby ktoś przypadkiem był z okolic Białegostoku i był pracodawcą albo znał kogoś, kto szuka do pracy kogoś bez wykształcenia i zaczynającego edukację w szkole średniej - śmiało walić, jak w dym!
Żabka!

Pływający kontrabas!

Pływający kontrabas :)

Sopranic, nawiązanie do Titanica.

A tu już mi się nudziło i postanowiłem fotografować wodę...
Zastanawiam się, bardzo dużo ostatnio rozmyślam. Głównie o moich relacjach z innymi ludźmi. O tym, jak wiele z nich się rozleciało, o tym, jak wyglądają obecnie. Co pocieszające, przestaję zadręczać się przeszłością. Przestaje być istotna. Chcę w końcu żyć pełnią życia, chcę w końcu być wolny od wspomnień i zacząć znowu żyć. Naprawić błędy i być na nowo normalnym nastolatkiem.
Żyć i cieszyć się, tylko tego sobie życzę.

7 komentarzy:

  1. Co do życzeń, to mamy takie same. Żyć i się cieszyć. To też by mi wystarczyło. Jestem obecnie w takim etapie mojego życia, kiedy uświadomiłam sobie, że czas na zmiany. Na lepsze, oczywiście. Zaakceptować siebie, bla bla bla. To się chyba łączy z zaprzestaniem dręczenia się przeszłością, o którym wspominasz.

    Bardzo dobrze, że chcesz naprawić błędy. Wielu ludzi mówi: "Co się stało, to się nie odstanie". No i idą dalej nawet nie próbując nic naprawiać, bo już za późno, bo się nie da i tak dalej. W chwili szczerości z samą sobą, stwierdzam, że chyba należę do tych ludzi. Nie znoszę odpowiedzialności, a słowo "przepraszam" jest u mnie tak często widziane, że aż prawie wcale. No ale skoro mam się zmienić, to chyba i nad tym trzeba popracować.

    No więc ten tego, jak zwykle powiedziałam więcej o sobie, niż powinnam. jak zwykle zresztą. Nie sądzisz, że to czysty egoizm, tak mówić często o własnym życiu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze, dziękuję za komentarz :).
      Odpowiadając na Twoje pytanie, mówienie o swoim życiu jako egoizm? Chyba nie. Gdyby tak to postrzegać, praktycznie całe życie trzeba by było uznać za egoistyczne, a przecież my tak lubimy myśleć o sobie w tych dobrych kategoriach. Zresztą, te złe są niepotrzebne, sprawiają, że zwijamy skrzydła i nie cieszymy się z życia.

      Usuń
    2. Może nie potrzebnie się wtrącam, ale skoro jest to jego blog, o JEGO życiu to chyba ma prawo pisać najwięcej o swoim życiu? To nie blog z opowiadaniem tylko swojego rodzaju dziennik, w którym Dawid opisuje to co mu w duszy gra :D

      Usuń
    3. W porządku, Akane, nie uważam, żeby właśnie o to chodziło przedmówczyni, ale to miło, że mój blog zaintrygował Cię na tyle, by pisać w ten sposób (choć nie wiem, czy faktycznie zaintrygował, być może to nieco zbyt wielkie słowa...).

      Usuń
    4. Bardzo odpowiednie słowa, bo zaintrygował mnie :)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komentarz został usunięty, ze względu na to, że reklamował on stronę internetową. Nie uznaję spamu, wobec tego pozbyłem się go - nie na zawsze, przynajmniej na tę chwilę, ale jednak. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że może to wyglądać, jakbym cenzurował pewne wypowiedzi i pozbywał się tych niewygodnych, postanowiłem to wytłumaczyć.

      Usuń

Kulturalnie, grzecznie, bo jak poleci bezpodstawna krytyka, to w łeb!

© Agata | WS | x x.